sobota, 22 listopada 2014

Do czytelników

Drodzy Czytelnicy!


Prośba, rada, sugestia, potraktujecie to jak chcecie. Czuję potrzebę napisania Wam tego, gdyż potem może być już za późno. Właściwie już teraz jest trochę za późno. Na samym wstępie powiem, że bardziej preferuję przyjaźnie niż związki. Także i jej w moim opowiadaniu nie może zabraknąć. Czytam wiele historii, dużo wątków w nich jest, a wszystkie praktycznie oparte są na miłości dwóch osób do siebie. Dlaczego nikt nie chce pokazać więzi przyjaźni? Przecież jest ona tak samo ważna, co inne rzeczy. Bez niej nie poznalibyśmy drugiego człowieka. Chcę być uniwersalna, ale nie za dobrze mi to wychodzi. Nie mówię nie na miłość pomiędzy bohaterami. Jak dorosnę do pewnych rzeczy, będę rozumieć o wiele więcej, inne pomysły w mej głowie się zasiedlą, opowiadanie się zmieni. Wszystko to ma ogromny wpływ na całokształt powieści. Widzę, że są osoby, które liczą na tak zwaną "akcję", lecz dla mnie ona już trwa. Cały czas coś się dzieje, trzeba tylko to dostrzec. Powiem Wam w sekrecie, że dobrze by było, gdybyście przeczytali od początku tego bloga. Diabeł tkwi w szczegółach, a u mnie jest ich pełno. Przeanalizujcie sobie wszystko od początku. Być może pozwoli Wam to zrozumieć sens tej powieści, znajdziecie rzeczy, które Wam umknęły lub wyciągniecie ciekawe wnioski. Nie kryję się z tym, że chciałabym dowiedzieć się jak to odbieracie, co powinnam Wam lepiej zobrazować. Dla mnie to opowiadanie jest odskocznią, spostrzeżeniem świata przez oczy kogoś innego. Każdy, choć nieświadomie, mnie naciska, tworzy presję, przed którą nie potrafię się bronić. Nie wiem, czy w tę środę pojawi się kolejny wpis i nie wiem też, czy w następną już będzie. Pewnie oczekiwaliście czegoś innego od tego opowiadania, cóż, szczerze mówiąc, ja też. Przepraszam, bo zawiodłam i Was, i samą siebie.

3 komentarze:

  1. Nikogo nie zawiodłaś, a jeżeli myślisz, że zawiodłaś siebie, to oznacza, że nie jesteś zadowolona z efektu. Nie musisz nic pisać na siłę. Jednak mimo wszystko będę czekać do środy, bo wiem, że tak czy siak wrócisz do tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Sidła miłości" to dość jednoznaczny tytuł, więc nic dziwnego, że ludzie oczekują związku. Dobrze wiem, jaka presję potrafią wywołać czytelnicy. Czasem potrafi to poważnie rozstroić autora i co gorsza, pozwolić mu zwątpić w siebie, swoje umiejętności a przede wszystkim historię, która tworzy. Ludzie szukają w opowiadaniach tego co sami lubią lub czego pragną. Pewnie dlatego zazwyczaj narzucają swoje wizje, ale z drugiej strony też nie robią tego złośliwie :) I według mnie więź przyjaźni jest również dosyć często ukazywana w opowiadaniach. Bez przyjaźni nie ma miłości. Przez lata pisania FFTH nauczyłam się przekazywać swoje wartości, uczucia, wszystkie historie tak jak ja tego chcę. Bez względu na to, czy ktoś uważa, że są one tandetne, zbyt romantyczne itd. Nie dogodzimy wszystkim, każdy ma swój gust. Ważne jest by trzymać się swoich uczuć. Czytelnik może oczywiście się wypowiadać, może mu się coś nie podobać, może mieć jakieś obiekcje... ale to nie znaczy, że mamy się do niego dostosowywać. Dlatego po prostu pisz, tak jak Ty to widzisz i czujesz, bo inaczej przestanie mieć to wszystko sens :) I nie musisz być do tego wcale uniwersalna. Uniwersalność jest bliska przeciętności a przeciętność przecież nigdy nie jest zbyt pożądana :)
    Dopasuj się do samej siebie, nie do innych.
    Pozdrawiam i życzę szybkiego odzyskania wiary! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No coz....wydaje mi sie,ze opowiadania oparte na milosci i na przyjazni sa okej,niemniej jednak sama nas troche zmylias tytulem moja droga ! ;) Mimo to ja osobiscie nie czuje sie zawiedziona,bardzo lubie to jak piszesz i doskonale o tym wiesz,bo trabie Ci o tym kilka razy dziennie !:) Ważne jest przede wszystkim,żebys to Ty czuła sie dobrze piszac je . Poza tym mam nadzieje,że jak co środe bede sie niecierpliwic i oczekiwac na linka .... ;) Jezeli te opowiadania sprawiaja Ci przyjemnosc ,to dlaczego by ich dalej nie pisac....:> ?

    OdpowiedzUsuń